Do pożaru budynku wielorodzinnego doszło w Lęborku w woj. pomorskim. Jedna z rodzin została uwięziona na poddaszu, dlatego matka wystawiła syna przez okno na dach, by uchronić go przez ogniem. Strażacy bezpiecznie sprowadzili chłopca na dół. Obecnie cała rodzina przebywa w szpitalu – informuje tvn24.pl
Jak relacjonuje Bogdan Madej, rzecznik prasowy lokalnej straży pożarnej - Zgłoszenie dostaliśmy o godz. 2.03, ale straż pożarna - trzy jednostki - była na miejscu w dwie minuty. Ewakuowaliśmy z parteru jedną osobę, ale okazało się, że drzwi do mieszkania kobiety, w której mieszkaniu się pali, są zamknięte.
Mieszkanie rodziny było tak zadymione, że ucieczka nie była możliwa. Wtedy matka zdecydowała się wsadzić dziecko na dach. - Jedno z dzieci dosłownie wisiało za oknem na dachu trzymane za ręce przez matkę – podaje remiza.com.pl.
Ostatecznie strażacy zdjęli chłopca za pomocą aluminiowych drabin. Cała rodzina z uwagi na możliwość podtrucia tlenkiem węgla została przetransportowana do szpitala.
dż, tvn24.pl
Mieszkanie rodziny było tak zadymione, że ucieczka nie była możliwa. Wtedy matka zdecydowała się wsadzić dziecko na dach. - Jedno z dzieci dosłownie wisiało za oknem na dachu trzymane za ręce przez matkę – podaje remiza.com.pl.
Ostatecznie strażacy zdjęli chłopca za pomocą aluminiowych drabin. Cała rodzina z uwagi na możliwość podtrucia tlenkiem węgla została przetransportowana do szpitala.
dż, tvn24.pl