W Zabrzu policjanci zatrzymali mężczyzną oskarżanego o zamordowanie swojej matki - donosi RMF FM.
Kobieta zmarła w wyniku obrażeń odniesionych, gdy jej syn pobił ją po tym jak położyła się spać.
Według wstępnych ustaleń policji dramat rozpoczął się, gdy kobieta poprosiła syna i jego znajomych by zakończyli zakrapianą imprezę i wyszli z domu. Wtedy syn najpierw zaczął krzyczeć na kobietę a potem, kiedy położyła się spać zaczął ją bić. Po jakimś czasie zwrócił się do kolegi ze słowami: "Moja matka chyba nie żyje". O sprawie poinformowana została policja.
-Agresywny syn niedawno wyszedł z więzienia. W ciągu kilku ostatnich lat dwa razy odsiadywał wyrok. Ma bogatą kartotekę. Atakował policjanta, groził innym, ma też na koncie włamania i kradzieże - wyjaśniła Agnieszka Żyłka z zabrzańskiej policji.
Mężczyźnie, jeśli usłyszy zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, grozi do 10 lat więzienia.
RMF FM, ml
Według wstępnych ustaleń policji dramat rozpoczął się, gdy kobieta poprosiła syna i jego znajomych by zakończyli zakrapianą imprezę i wyszli z domu. Wtedy syn najpierw zaczął krzyczeć na kobietę a potem, kiedy położyła się spać zaczął ją bić. Po jakimś czasie zwrócił się do kolegi ze słowami: "Moja matka chyba nie żyje". O sprawie poinformowana została policja.
-Agresywny syn niedawno wyszedł z więzienia. W ciągu kilku ostatnich lat dwa razy odsiadywał wyrok. Ma bogatą kartotekę. Atakował policjanta, groził innym, ma też na koncie włamania i kradzieże - wyjaśniła Agnieszka Żyłka z zabrzańskiej policji.
Mężczyźnie, jeśli usłyszy zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, grozi do 10 lat więzienia.
RMF FM, ml