- Jeżeli okaże się, że do zdarzenia doszło w wyniku niezachowania ostrożności ze strony osób zajmujących się obsługą i zabezpieczeniem toru w trakcie użytkowania, to będziemy mieli do czynienia z odpowiedzialnością karną za nieumyślne spowodowanie obrażeń ciała u uczestnika tej imprezy - powiedział Mirosław Miszuda z prokuratury w Sosnowcu, która bada sprawę wypadku 18-letniej Sandry na torze kartingowym.
Prowadzony przez dziewczynę gokart wypadł z toru i spadł piętro niżej. Sandra w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Jak twierdzi kolega Sandry, który był z nią w momencie wypadku, obsługa toru, nie zadała sobie nawet trudu, żeby wytłumaczyć im zasady panujące na torze.
ja, TTV/x-news
ja, TTV/x-news