Policja ustaliła, że 49-letni mężczyzna, którego zwłoki wyłowiono pod koniec sierpnia z Kłodawki w centrum Gorzowa, został najprawdopodobniej wrzucony do rzeki przez dwóch nastolatków: młodszy ze sprawców miał 12 lat - informuje "Gazeta Wyborcza".
Początkowo policja podejrzewała, że mężczyzna - który w momencie śmierci znajdował się pod wpływem alkoholu, sam wpadł do rzeki i utonął. Obecnie policja podaje, że 49-latek przed śmiercią został pobity przez dwóch nastolatków, którym polecenia wydawał 17-latek. Bezpośredni sprawcy pobicia mężczyzny mają 12 i 16 lat.
arb, "Gazeta Wyborcza"
arb, "Gazeta Wyborcza"