Małopolska policja zatrzymała mężczyznę, który zaledwie miesiąc temu opuścił areszt. Jest podejrzany o wykorzystanie seksualne 10-letniego chłopca. 48-latek odbywał już wyrok za popełnienie podobnego przestępstwa. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności - informuje tvn24.pl.
W jednej z podkrakowskich miejscowości 10-letni chłopiec wyszedł na spotkanie ze swoją matką, spacerującą z psem. Dziecko nie dotarło jednak na miejsce. Rodzice powiadomili policję o zaginięciu, lecz wkrótce po tym chłopiec wrócił do domu. Twierdził, że zaczepił go nieznajomy mężczyzna, który zabrał go w okolice ogródków działkowych i tam wykorzystał seksualnie.
- Zatrzymanie sprawcy zajęło nam niecałe 24 godziny od zdarzenia. – Jak się okazało zatrzymany, 48-letni mężczyzna opuścił zakład karny niecały miesiąc temu, gdzie odsiadywał wyrok za przestępstwa seksualne wobec nieletnich - poinformował rzecznik małopolskiej policji, Mariusz Ciarka.
Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.
dż, tvn24.pl
- Zatrzymanie sprawcy zajęło nam niecałe 24 godziny od zdarzenia. – Jak się okazało zatrzymany, 48-letni mężczyzna opuścił zakład karny niecały miesiąc temu, gdzie odsiadywał wyrok za przestępstwa seksualne wobec nieletnich - poinformował rzecznik małopolskiej policji, Mariusz Ciarka.
Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.
dż, tvn24.pl