Ponownie ewakuowano mieszkańców bloku na Gocławiu, w którym 10 października doszło do strzelaniny w której ranny został policjant i napastnik. Około 40 osób czeka przed budynkiem przy ul. Polskich Skrzydeł - informuje gazeta.pl.
W jednym z mieszkań na Gocławiu 10 października policjant został postrzelony w policzek i w bark podczas interwencji, której dokonywał na prośbę ratowników medycznych. Ratownicy co, którzy udzielali 33-letniemu mężczyźnie pomocy, zostali przez niego zaatakowani.
Ponowną ewakuację klatki w której mieszał napastnik zarządził prokurator pracujący na miejscu zdarzenia. - Podczas oględzin w mieszkaniu zatrzymanego wczoraj mężczyzny prokurator natrafił na zegar, z którego wystawał przewód - relacjonuje asp. Mariusz Mrozek z Komendy Miejskiej Policji. Na miejsce wezwano pirotechników i straż pożarną.
dż, gazeta.pl
Ponowną ewakuację klatki w której mieszał napastnik zarządził prokurator pracujący na miejscu zdarzenia. - Podczas oględzin w mieszkaniu zatrzymanego wczoraj mężczyzny prokurator natrafił na zegar, z którego wystawał przewód - relacjonuje asp. Mariusz Mrozek z Komendy Miejskiej Policji. Na miejsce wezwano pirotechników i straż pożarną.
dż, gazeta.pl