19-latka, która nie chciała przyjść na randkę w ciemno wysłała mężczyźnie, z którym była umówiona wiadomości sugerujące, że została ona porwana. Dziewczyną zajmie się teraz sąd - podaje TVN24.
- Mężczyzna najpierw otrzymał od kobiety smsa z informacją, że uległa wypadkowi, niedługo później kolejną wiadomość, przesłaną przez tajemniczego mężczyznę, która wskazywała na to, że 19-latka została porwana i potrzebny jest okup, aby została uwolniona - powiedział Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
Mężczyzna, który umówił się z 19-latką postanowił powiadomić o całej sprawie policję. Z ustaleń policji wynika, że dziewczyna upozorowała swoje porwanie. Miała też podać mężczyźnie, z którym się umówiła fałszywe imię i nazwisko oraz adres zamieszkania.
- Kobieta przyznała, że wymyśliła całą sytuację z obawy przed spotkaniem z nieznanym jej w gruncie rzeczy mężczyzną - wyjaśnił Ciarka.
ja, TVN24
Mężczyzna, który umówił się z 19-latką postanowił powiadomić o całej sprawie policję. Z ustaleń policji wynika, że dziewczyna upozorowała swoje porwanie. Miała też podać mężczyźnie, z którym się umówiła fałszywe imię i nazwisko oraz adres zamieszkania.
- Kobieta przyznała, że wymyśliła całą sytuację z obawy przed spotkaniem z nieznanym jej w gruncie rzeczy mężczyzną - wyjaśnił Ciarka.
ja, TVN24