36-leni Neil McArdle miał zarezerwować datę ślubu w urzędzie stanu cywilnego. Zapomniał, ale nie przyznał się narzeczonej. Zamiast tego w dniu ślubu zadzwonił do pałacu ślubów z fałszywym alarmem bombowym.
Sąd skazał mężczyznę na rok więzienia. Podczas rozprawy tłumaczył, że nie chciał zawieść narzeczonej, która od miesięcy mówiła tylko o weselu. - W dniu ślubu wyglądała tak pięknie, że nie mogłem znaleźć słów, żeby powiedzieć jej prawdę - tłumaczył.
Zamiast tego z budki telefonicznej zadzwonił do pałacu ślubów mieszczącego się w St. George's Hall z fałszywym alarmem bombowym. - To nie jest żart. W budynku jest bomba. Wybuchnie za 45 minut - zagroził przez telefon. Pracownicy instytucji ewakuowali wszystkich z pałacu. niedopatrzenie małżonków i tak wyszło na jaw gdy urzędnicy zaczęli udzielać z opóźnieniem ślubów.
The Guardian
Zamiast tego z budki telefonicznej zadzwonił do pałacu ślubów mieszczącego się w St. George's Hall z fałszywym alarmem bombowym. - To nie jest żart. W budynku jest bomba. Wybuchnie za 45 minut - zagroził przez telefon. Pracownicy instytucji ewakuowali wszystkich z pałacu. niedopatrzenie małżonków i tak wyszło na jaw gdy urzędnicy zaczęli udzielać z opóźnieniem ślubów.
The Guardian