Szefowej nie podobało się jak pracuje, więc został brutalnie pobity. Jego życie jest zagrożone

Szefowej nie podobało się jak pracuje, więc został brutalnie pobity. Jego życie jest zagrożone

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W Częstochowie 43-letni mężczyzna został pobity we własnym domu na polecenie swojej szefowej. Jacek K. ma pękniętą czaszkę i śledzionę, uszkodzoną trzustkę.
Mężczyzna pracował w katowickiej firmie transportowej jako kierowca. Jego zadaniem było rozwożenie towarów pomiędzy odbiorcami w różnych krajach Unii Europejskiej. Zdaniem szefowej, Jacek K. niewłaściwie wykonywał swoje obowiązki, więc w towarzystwie dwóch mężczyzn wybrała się do Katowic odebrać kluczyki oraz dokumenty samochodu.

30 października Anita N. i jej dwaj znajomi przyjechali wczesnym rankiem do Częstochowy, by odebrać samochód firmowy. Jeden z mężczyzn został na zewnątrz. Anita N. w towarzystwie drugiego ze znajomych zapukała do mieszkania Jacka K. i jego 77-letniej matki. Po tym jak kobieta zażądała wydania kluczyków i dokumentów, mężczyzna z których przyjechała zaczął bić Jacka K., a gdy ten upadł na ziemie, kopać go po brzuchu.  Gdy szefowa i towarzysz wyszli z mieszkania i odjechali matka pobitego wezwała pogotowie ratunkowe.

- Nie wiedziałam co robić, stałam jak sparaliżowana i patrzyłam, jak biją mi syna - mówiła potem policjantom starsza pani. Częstochowianin trafił na oddział intensywnej terapii, jego stan jest nadal bardzo ciężki, obrażenia zagrażają życiu.

Kobieta została zatrzymana w Katowicach, Usłyszała zarzut nakłaniania do pobicia pokrzywdzonego. Na wniosek prokuratora 2 listopada Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec właścicielki firmy transportowej tymczasowe aresztowanie na dwa miesiące. Sprawca pobicia ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ w Częstochowie od 4 listopada poszukuje litem gończym zameldowanego w Katowicach, 36-letniego Patryka Zielińskiego jako podejrzanego o pobicie Jacka K. i spowodowanie u niego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura nie wyklucza, że po uzyskaniu dokumentacji medycznej zmieni zarzut na podżeganie i usiłowanie zabójstwa.

Gazeta.pl, ml