Studenci z Sofii protestują przeciwko polityce bułgarskiego rządu. Skutek? Zamknięty uniwersytet - podaje BBC.
Bułgarscy studenci rozpoczęli demonstracje okupacji jednej z sal wykładowych Uniwersytetu w Sofii. Trzytygodniowa okupacja skończyła się zamknięciem całego uniwersytetu.
Tysiące studentów domagają się ustąpienia socjalistycznego rządu i żądają przywrócenia moralności w polityce. Powołany zaledwie pół roku wcześniej rząd Plamena Oresharskiego szybko roztrwonił swoje poparcie po wybuchu afery korupcyjnej i odkryciu powiązań polityków z grupami biznesowymi.
W poniedziałek 11 listopada studenci zablokowali główną bramę uniwersytetu. Na części budynków pojawiły się kłódki i łańcuchy. W rezultacie podjęto decyzję o zamknięciu całej uczelni.
Kryzysowa sytuacja w Bułgarii od początku roku wywołuje burzliwe demonstracje w stolicy kraju. Jak podaje BBC, w 2013 r. w ramach antyrządowych protestów doszło do dziewięciu przypadków śmiertelnych samopodpaleń młodych ludzi.
sjk, BBC
Tysiące studentów domagają się ustąpienia socjalistycznego rządu i żądają przywrócenia moralności w polityce. Powołany zaledwie pół roku wcześniej rząd Plamena Oresharskiego szybko roztrwonił swoje poparcie po wybuchu afery korupcyjnej i odkryciu powiązań polityków z grupami biznesowymi.
W poniedziałek 11 listopada studenci zablokowali główną bramę uniwersytetu. Na części budynków pojawiły się kłódki i łańcuchy. W rezultacie podjęto decyzję o zamknięciu całej uczelni.
Kryzysowa sytuacja w Bułgarii od początku roku wywołuje burzliwe demonstracje w stolicy kraju. Jak podaje BBC, w 2013 r. w ramach antyrządowych protestów doszło do dziewięciu przypadków śmiertelnych samopodpaleń młodych ludzi.
sjk, BBC