- Jeśli nie można powstrzymać gwałtu, trzeba się nim cieszyć - miał powiedzieć szef indyjskiego Centralnego Biura Śledczego (CBI). Wypowiedź wywołała skandal w Indiach - podaje BBC.
- Jeśli nie można powstrzymać gwałtu, trzeba się nim cieszyć - te słowa Ranjita Sinhy, dyrektora indyjskiego Centralnego Biura Śledczego wywołały oburzenie w Indiach. Wypowiedź szefa CBI została jednak przez media wyrwana z kontekstu. Słowa dyrektora padły podczas konferencji poświęconej... nielegalnym zakładom sportowym, a pełna wypowiedź brzmiała: "Łatwo powiedzieć, że skoro nie można wyegzekwować zakazu zakładów, to równie dobrze można powiedzieć: jeśli nie da się powstrzymać gwałtu, trzeba się nim cieszyć".
- Żałuję, jeśli moje słowa spowodowały zamieszanie. Chodziło mi o to, że jeśli trudno jest wyegzekwować dane prawo, to nie oznacza, że nie powinno być ono wprowadzone - wyjaśnił później Ranjit Sinha. - To błędna interpretacja, by mówić, że skoro gwałt jest nieunikniony, to kobieta powinna się mu poddać i się nim cieszyć. Jeszcze raz podkreślam swój szacunek do kobiet - dodał cytowany przez TVN24.
Wypowiedzi Sinhy spotkały się z ostrą krytykę indyjskich środowisk feministycznych. - To chore, że mężczyzna, który prowadzi kilka śledztw w sprawie gwałtów, stosuje takie analogie. Powinien odpowiedzieć za poniżenie kobiet - twierdzą feministki cytowane przez gazetę The Hindu. - Tego nie można zaakceptować. Powinien przeprosić - dodają.
sjk, BBC, TVN24, The Hindu
- Żałuję, jeśli moje słowa spowodowały zamieszanie. Chodziło mi o to, że jeśli trudno jest wyegzekwować dane prawo, to nie oznacza, że nie powinno być ono wprowadzone - wyjaśnił później Ranjit Sinha. - To błędna interpretacja, by mówić, że skoro gwałt jest nieunikniony, to kobieta powinna się mu poddać i się nim cieszyć. Jeszcze raz podkreślam swój szacunek do kobiet - dodał cytowany przez TVN24.
Wypowiedzi Sinhy spotkały się z ostrą krytykę indyjskich środowisk feministycznych. - To chore, że mężczyzna, który prowadzi kilka śledztw w sprawie gwałtów, stosuje takie analogie. Powinien odpowiedzieć za poniżenie kobiet - twierdzą feministki cytowane przez gazetę The Hindu. - Tego nie można zaakceptować. Powinien przeprosić - dodają.
sjk, BBC, TVN24, The Hindu