Kilkadziesiąt mieszkańców Bytomia zebrało się na dworcu PKP, by wspólnie go posprzątać. Przynieśli ze sobą własne szczotki i mopy i czyścili go przez kilka godzin – poinformiowała Gazeta Wyborcza.
Mieszkańcy Bytomia mieli dość czekania na remont dworca, który obiecał im PKP SA. Sprawę wzięli w swoje ręce i zaniedbany budynek posprzątali sami.
Jak podkreślają mieszkańcy dworcowi daleko jeszcze do ładnego wyglądu, ale teraz przynajmniej budynek nie odstrasza zapachem. Posadzka i ściany odzyskały swój dawny kolor, a w powietrzu nie unosi się brud i kurz. Mieszkańcy chcą w ten sposób pokazać, że wystarczy trochę dobrych chęci, żeby zaszły zmiany w na dworcu.
W akcji udział wzięło około 70 osób. – Uczestnicy zabrali ze sobą miotły, szczotki, wiadra, środki czystości, odświeżacze powietrza i wszystkie inne rzeczy nadające się do pucowania, które mieli pod ręką. To jest niesamowite, że potrafiliśmy się tak zorganizować. Wszyscy szorowali, ile sił w rękach - powiedział Kuba Wesołowski ze stowarzyszenia BytoMy, organizatora akcji.
dż, wyborcza.pl
Jak podkreślają mieszkańcy dworcowi daleko jeszcze do ładnego wyglądu, ale teraz przynajmniej budynek nie odstrasza zapachem. Posadzka i ściany odzyskały swój dawny kolor, a w powietrzu nie unosi się brud i kurz. Mieszkańcy chcą w ten sposób pokazać, że wystarczy trochę dobrych chęci, żeby zaszły zmiany w na dworcu.
W akcji udział wzięło około 70 osób. – Uczestnicy zabrali ze sobą miotły, szczotki, wiadra, środki czystości, odświeżacze powietrza i wszystkie inne rzeczy nadające się do pucowania, które mieli pod ręką. To jest niesamowite, że potrafiliśmy się tak zorganizować. Wszyscy szorowali, ile sił w rękach - powiedział Kuba Wesołowski ze stowarzyszenia BytoMy, organizatora akcji.
dż, wyborcza.pl