Kierowca jadący skradzionym audi uciekając przed policją omal nie rozjechał jednego z funkcjonariuszy. Mężczyzna staranował bramki na autostradzie. Policja ujęła go dopiero na jednym ze zjazdów z A1 - podaje TVN24.
Skradzione auto prowadził 39-latek, pilotował go 30-latek jadący mazdą. - Policjanci próbowali zatrzymać obu kierowców, ci jednak nie zatrzymali się na wezwanie, tylko przyspieszyli i zaczęli uciekać. Kierującego mazdą udało się zatrzymać jeszcze przed wjazdem na autostradę. Drugi mężczyzna próbował rozjechać policjanta, na szczęście funkcjonariusz odskoczył i nic mu się nie stało - mówiła rzeczniczka prasowa gdańskiej policji, Aleksandra Siewert.
Policjanci zatrzymali 39-latka na jednym ze zjazdów z autostrady. Podczas aresztowania był bardzo agresywny i stawiał opór.
Śledczy ustalili, że mężczyźni w ciągu ostatnich trzech miesięcy ukradli co najmniej siedem samochodów.
ja, TVN24 Pomorze
Policjanci zatrzymali 39-latka na jednym ze zjazdów z autostrady. Podczas aresztowania był bardzo agresywny i stawiał opór.
Śledczy ustalili, że mężczyźni w ciągu ostatnich trzech miesięcy ukradli co najmniej siedem samochodów.
ja, TVN24 Pomorze