Chrześcijański portal LifeNews.com opublikował list kobiety, która zdradza, że tęskni za swoim rodzeństwem, jak nazywa... zlikwidowane zarodki.
O liście donosi portal Fronda.pl. "Wstrząsający list kobiety poczętej metodą in vitro pokazuje, co naprawdę mogą czuć dzieci poczęte w ten sposób. Syndrom ocaleńca i głęboka tęsknota za rodzeństwem – to tylko niektóre z emocji" - czytamy na Fronda.pl.
Autorka listu pyta redakcję czytelników portalu LifeNews.com, czy są sposoby na pomoc osobom cierpiącym z powodu bycia... poczętym metodą zapłodnienia in vitro. - Jestem jednym z trzech zarodków stworzonych podczas procedury, jedynym, którzy przeżył. Codziennie opłakuję moje rodzeństwo – podkreśla kobieta cytowana przez Fronda.pl.
Jak przyznaje kobieta, rodzice nie chcą z nią na ten temat rozmawiać i "nie odczuwają takich emocji", jak ona. - Oni nie żałują tego, co zrobili i nie widzą nic złego w procedurze in vitro, nie traktują też mojego rodzeństwa jako członków rodziny – twierdzi kobieta i dodaje, że jej zdaniem w ramach procedury zapłodnienia in vitro "umierają ludzie".
sjk, Fronda.pl, LifeNews.com
Autorka listu pyta redakcję czytelników portalu LifeNews.com, czy są sposoby na pomoc osobom cierpiącym z powodu bycia... poczętym metodą zapłodnienia in vitro. - Jestem jednym z trzech zarodków stworzonych podczas procedury, jedynym, którzy przeżył. Codziennie opłakuję moje rodzeństwo – podkreśla kobieta cytowana przez Fronda.pl.
Jak przyznaje kobieta, rodzice nie chcą z nią na ten temat rozmawiać i "nie odczuwają takich emocji", jak ona. - Oni nie żałują tego, co zrobili i nie widzą nic złego w procedurze in vitro, nie traktują też mojego rodzeństwa jako członków rodziny – twierdzi kobieta i dodaje, że jej zdaniem w ramach procedury zapłodnienia in vitro "umierają ludzie".
sjk, Fronda.pl, LifeNews.com