Kobieta w ciąży została potrącona w sylwestrową noc. Kierowca był trzeźwy.
Lekarze walczą o życie noworodka, którego pijana matka została potrącona w Łodzi - podaje RMF FM.
Do wypadku doszło, kilka minut po północy. Według wstępnych ustaleń policji, grupa kilku osób wyszła na ulicę, żeby przywitać Nowy Rok. Zatrzymali jadące samochody i odpalali petardy. Zachowywali się coraz bardziej agresywnie.
Uderzali w samochód 67-letniego mężczyzny, co potwierdziły oględziny auta. Kierowca przejechał kilka metrów i wtedy zauważył, że na ulicy leży kobieta.
Kobieta była w 9. miesiącu ciąży. Jej nie udało się uratować: zmarła kilka godzin po cesarskim cięciu. Badania wykazały, że miała ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
RMF FM
Do wypadku doszło, kilka minut po północy. Według wstępnych ustaleń policji, grupa kilku osób wyszła na ulicę, żeby przywitać Nowy Rok. Zatrzymali jadące samochody i odpalali petardy. Zachowywali się coraz bardziej agresywnie.
Uderzali w samochód 67-letniego mężczyzny, co potwierdziły oględziny auta. Kierowca przejechał kilka metrów i wtedy zauważył, że na ulicy leży kobieta.
Kobieta była w 9. miesiącu ciąży. Jej nie udało się uratować: zmarła kilka godzin po cesarskim cięciu. Badania wykazały, że miała ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
RMF FM