Wrocławska policja aresztowała w piątek 24 stycznia byłego policjanta, który zamieszany jest w proceder wyłudzania mieszkań – poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Były policjant przez lata pełnił funkcję dzielnicowego na jednym z osiedli w stolicy województwa dolnośląskiego. Razem ze swoim wspólnikiem zatrzymanym w ubiegłym tygodniu wyłudzał mieszkania oraz domy od osób starszych i schorowanych. Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami, mężczyźni znali się od dziecka i przynajmniej dwukrotnie wyłudzili mieszkania.
Przestępcy działali według tego samego schematu. Zatrzymany wyszukiwał osoby, które są w podeszłym wieku, są schorowane lub niedołężne. Doprowadzał wówczas do podpisania pełnomocnictwa. Następnie w zaprzyjaźnionej kancelarii notarialnej należącej do Dominiki G. sam sobie sprzedawał nieruchomość. Mógł więc poświadczać uregulowanie transakcji zarówno jako sprzedający, jak i jako kupujący.
Istotny dla sprawy jest fakt, że były policjant jeszcze w czasie służby skupował różne nieruchomości. Jego działalnością w końcu zainteresowało się biuro spraw wewnętrznych wrocławskiej policji. Wówczas policjant przeszedł na emeryturę. Prokuratura postawiła mu zarzut udziału w procederze wyłudzania mieszkań. Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika jednak, że oskarżenia dotyczą innej niż opisywane transakcji.
kl, gazeta wyborcza
Przestępcy działali według tego samego schematu. Zatrzymany wyszukiwał osoby, które są w podeszłym wieku, są schorowane lub niedołężne. Doprowadzał wówczas do podpisania pełnomocnictwa. Następnie w zaprzyjaźnionej kancelarii notarialnej należącej do Dominiki G. sam sobie sprzedawał nieruchomość. Mógł więc poświadczać uregulowanie transakcji zarówno jako sprzedający, jak i jako kupujący.
Istotny dla sprawy jest fakt, że były policjant jeszcze w czasie służby skupował różne nieruchomości. Jego działalnością w końcu zainteresowało się biuro spraw wewnętrznych wrocławskiej policji. Wówczas policjant przeszedł na emeryturę. Prokuratura postawiła mu zarzut udziału w procederze wyłudzania mieszkań. Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika jednak, że oskarżenia dotyczą innej niż opisywane transakcji.
kl, gazeta wyborcza