Kilkanaście nowych ofiar SARS (aktl.)

Kilkanaście nowych ofiar SARS (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
W ciągu ostatniej doby na SARS zmarło na świecie kilkanaście kolejnych osób - siedem w Chinach, pięć w Hongkongu, trzy w Kanadzie i jedna w Singapurze.
Pięć nowych zgonów na nietypowe zapalenie płuc zanotowano w Hongkong. Najmłodszą z nich jest 28-letni mężczyzna - podały w sobotę miejscowe władze. Jest to  już 121. ofiara tej choroby w Hongkongu, gdzie od momentu wybuchu epidemii potwierdzono już 1527 przypadków zachorowań.

W Chinach SARS zabiła siedem kolejnych ofiar, w tym sześć w samym Pekinie.

Łącznie na świecie zmarło na nią 293 osoby - najwięcej w Chinach (122 i 121 w Hongkongu), skąd rozpoczął się jej niepowstrzymany pochód, jak dotąd do 28 krajów.

Wobec krytyki za początkowe zaniechanie działań zapobiegających rozszerzeniu się epidemii SARS, chiński minister zdrowia Zhang Wenkang (czyt.Czang Wen-kang) podał się w sobotę do  dymisji. Jego resort objęła wicepremier Wu Yi (Wu I), nazywana "chińską Żelazną Damą", która dowodzi od środy nowo powołanym sztabem antykryzysowym do walki z epidemią.

Tydzień temu minister Zhang Wenkang został usunięty ze stanowiska sekretarza partii w ministerstwie oraz innych stanowisk partyjnych.

Chińczycy, którzy z początku nie docenili powagi sytuacji, w  obliczu rosnącej z dnia na dzień liczby chorych, postanowili utworzyć ogólnokrajowy system medyczny do walki z SARS. Za 3,5 mld juanów (420 mln dolarów) ma powstać sieć ośrodków prewencji i  kontroli, a 2 mld juanów (240 mln dolarów) mają być przeznaczone na leczenie osób, których nie stać na pokrycie jego kosztów.

W całym kraju, wraz z Hongkongiem, na nietypowe zapalenie płuc zmarły łącznie 232 osoby.

W Toronto, największym poza Azją centrum epidemii SARS, zanotowano w ciągu ostatniej doby trzy śmiertelne przypadki tej groźnej choroby. Kilkanaście nowych osób uznano zaś za chorych. Są to w większości pracownicy szpitali. Zdaniem władz, oznacza to, że poza tą grupą wysokiego ryzyka rozprzestrzenianie epidemii w społeczeństwie udało się zahamować. Pracownicy służby zdrowia stanowią w sumie około jednej czwartej wszystkich przypadków chorobowych w regionie Toronto, gdzie w sumie zmarło już na nietypowe zapalenie płuc 19 osób, a około 265 uznano za najprawdopodobniej chorych. W całej Kanadzie liczba chorych bądź podejrzanych o chorobę wzrosła do 341.

Mimo nowych przypadków, politycy kanadyjscy usilnie zabiegają o cofnięcie przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) ostrzeżenia przed odwiedzaniem kanadyjskiej metropolii. Premier Kanady Jean Chretien i premier prowincji Otario Ernie Eves rozmawiali w piątek w tej sprawie z szefową WHO panią Gro Harlem Brundtland. Według strony kanadyjskiej ostrzeżenie to, które naraża miasto i prowincję na straty gospodarcze, może być cofnięte już w najbliższych dniach.

Sam Chretien, aby dać osobisty przykład, zapowiedział zwołanie w  najbliższych dniach posiedzenia rządu kanadyjskiego nie w stolicy Ottawie, ale w dotkniętym epidemią Toronto.

Władze zwracają też uwagę, że do tej pory połowa spośród przypadków zachorowań w Toronto zakończyła się wyzdrowieniem.

Do Toronto epidemia przybyła najprawdopodobniej z Azji, bowiem pierwsze przypadki w kanadyjskim mieście zanotowano wśród zamieszkującej je 400-tysięcznej, najliczniejszej w Ameryce Północnej, społeczności chińskiej.

Nową śmiertelną ofiarę SARS zanotowano też w Singapurze. W tym niewielkim kraju zmarło już na nietypowe wirusowe zapalenie płuc 19 osób.

Po Chinach i Hongkongu, gdzie zmarło już po 115 osób, Singapur jest obok Kanady (liczba ofiar śmiertelnych również doszła do 19) trzecim krajem świata o największej liczbie ofiar.

em, pap