20 tysięcy nowych nasion z całego świata zostanie złożone w środku lodowej góry, głęboko pod powierzchnią w ogromnym skarbcu. Siewki będą tam składowane dla przyszłych generacji. Powinny tam przetrwać wojny, trzęsienia Ziemi, tsunami i inne katastrofy - podaje Deutsche Welle.
Skarbiec nasion powstał 6 lat temu w prowincji Svalbard na Spitzbergenie, oddaloną o prawie 1500 km od bieguna północnego. W skarbcu już złożono 800 tysięcy próbek nasion z całego świata - podaje Deutsche Welle. ‒ Celem naszej organizacji jest zachowanie roślin jadalnych, aby wyżywić rosnącą populację Ziemi ‒ mówi Marie Haga, kierownikiem oddziału GCDT w Bonn.
Organizacja GCDT wspiera całą sieć banków nasion, które gromadzą materiał siewny ze swoich regionów geograficznych. Ale nie wszędzie banki nasion są bezpieczne. ‒ Na przykład z powodu powodzi i pożarów straciliśmy banki nasion na Filipinach. Również w Afganistanie zniszczono takie placówki. W tej chwili obawiamy się o nasze zbiory w Aleppo w Syrii. Przechowywana jest tam duża liczba gatunków pszenicy ‒ tłumaczy Marie Haga.
Dlatego utworzono też skarbiec w norweskim Svalbardzie. - Ten bank nasion znajduje się głęboko w lodzie. Nawet w przypadku zmian klimatycznych wieczna zmarzlina nie stopnieje tak szybko. Zbiornik znajduje się dodatkowo 120 metrów pod powierzchnią morza. Tam nie dotrą żadne trzęsienia Ziemi, a teren jest politycznie stabilny ‒ tłumaczy Marie Haga. Według badaczki, Svalbard jest najbezpieczniejszym miejscem na świecie.
Pod koniec lutego 2013 r. do skarbca trafiło kolejne 20 tysięcy gatunków roślin. Po raz pierwszy duża ilość materiału dotrze tam z Japonii. ‒ Jest to niezwykle istotne. Wiemy przecież, co stało się w Japonii po tsunami czy co dzieje się w trakcie częstych trzęsień Ziemi ‒ tłumaczy Haga.
‒ Żeby wyjść naprzeciw wyzwaniom globalnego ocieplania się klimatu, ludzkość potrzebuje dziś tej bogatej różnorodności gatunków ‒ podkreśla Marie Haga. ‒ Temperatura się podnosi. Pogoda staje się coraz mniej przewidywalna. Właśnie dlatego potrzebujemy różnorodnych gatunków roślin, przechowywanych w skarbcach na całym świecie. Potrzebujemy roślin, które będą mogły dobrze się rozwijać w każdych - nawet tych zmienionych warunkach ‒ tłumaczy ekspertka.
Deutsche Welle, tk
Organizacja GCDT wspiera całą sieć banków nasion, które gromadzą materiał siewny ze swoich regionów geograficznych. Ale nie wszędzie banki nasion są bezpieczne. ‒ Na przykład z powodu powodzi i pożarów straciliśmy banki nasion na Filipinach. Również w Afganistanie zniszczono takie placówki. W tej chwili obawiamy się o nasze zbiory w Aleppo w Syrii. Przechowywana jest tam duża liczba gatunków pszenicy ‒ tłumaczy Marie Haga.
Dlatego utworzono też skarbiec w norweskim Svalbardzie. - Ten bank nasion znajduje się głęboko w lodzie. Nawet w przypadku zmian klimatycznych wieczna zmarzlina nie stopnieje tak szybko. Zbiornik znajduje się dodatkowo 120 metrów pod powierzchnią morza. Tam nie dotrą żadne trzęsienia Ziemi, a teren jest politycznie stabilny ‒ tłumaczy Marie Haga. Według badaczki, Svalbard jest najbezpieczniejszym miejscem na świecie.
Pod koniec lutego 2013 r. do skarbca trafiło kolejne 20 tysięcy gatunków roślin. Po raz pierwszy duża ilość materiału dotrze tam z Japonii. ‒ Jest to niezwykle istotne. Wiemy przecież, co stało się w Japonii po tsunami czy co dzieje się w trakcie częstych trzęsień Ziemi ‒ tłumaczy Haga.
‒ Żeby wyjść naprzeciw wyzwaniom globalnego ocieplania się klimatu, ludzkość potrzebuje dziś tej bogatej różnorodności gatunków ‒ podkreśla Marie Haga. ‒ Temperatura się podnosi. Pogoda staje się coraz mniej przewidywalna. Właśnie dlatego potrzebujemy różnorodnych gatunków roślin, przechowywanych w skarbcach na całym świecie. Potrzebujemy roślin, które będą mogły dobrze się rozwijać w każdych - nawet tych zmienionych warunkach ‒ tłumaczy ekspertka.
Deutsche Welle, tk