W ubiegłą niedziele kobieta oblała klejem z brokatem obraz Jezusa Miłosiernego w kaplicy w krakowskich Łagiewnikach. 37-latka tłumaczy, że w ten sposób chciała zwrócić uwagę na właściwą interpretację przesłania św. Faustyny.
- W wyjaśnieniach kobieta podała, że celem jej działania było zwrócenie uwagi wiernych na właściwy, jej zdaniem, sposób zrozumienia przesłania świętej Faustyny - powiedziała Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury. - Wykorzystała również zapiski św. Faustyny o iskrze bożej - dodała w rozmowie z TVN24.
37-latka usłyszała zarzuty złośliwego przeszkadzania w uroczystościach religijnych i znieważania obiektów kultu religijnego, zostanie też poddana badaniom biegłych lekarzy psychiatrów. Grozi jej kara grzywny lub dwa lata więzienia.
Jak mówi prokurator Marcinkowska, kobieta potwierdziła, że rzuciła butelkami z cieczą w obraz i trumienkę, ale nie przyznała się do winy, czyli znieważenia obiektu kultu.
TVN24, tk
37-latka usłyszała zarzuty złośliwego przeszkadzania w uroczystościach religijnych i znieważania obiektów kultu religijnego, zostanie też poddana badaniom biegłych lekarzy psychiatrów. Grozi jej kara grzywny lub dwa lata więzienia.
Jak mówi prokurator Marcinkowska, kobieta potwierdziła, że rzuciła butelkami z cieczą w obraz i trumienkę, ale nie przyznała się do winy, czyli znieważenia obiektu kultu.
TVN24, tk