Rewitalizację prawobrzeżnych dzielnic zapowiada prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Władze stolicy położą nacisk na mniejsze inwestycje, które poprawią jakość życia i dostępność miasta dla mieszkańców. Kluczowa z tego punktu widzenia wielka inwestycja przedłużenia drugiej linii metra na Targówku przebiega zgodnie z planem. W przyszłym roku wybrany może zostać wykonawca.
– Teraz będziemy raczej starali się poprawić jakość życia. Tych trudnych inwestycji będzie mniej – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy. – Chcemy rewitalizować Pragę-Północ, Pragę-Południe, Targówek. To są różne, drobniejsze niż do tej pory inwestycje, oczywiście poza budową metra. Przedłużenie drugiej linii metra jest w tej chwili projektowane, bo taki projekt dość długo trwa. Będziemy chcieli może już w przyszłym roku wyłonić wykonawcę.
Gronkiewicz-Waltz zapowiada, że nowe inwestycje mają przede wszystkim poprawić jakość życia w Warszawie i odpowiadać na potrzeby mieszkańców. Dlatego powstać mają nowe żłobki, co wiąże się z obowiązującym od tego roku wydłużeniem urlopów macierzyńskich i rodzicielskich do maksymalnie 52 tygodni. Gronkiewicz-Waltz zaznacza, że żłobki są teraz potrzebne bardziej niż przedszkola, choć to nie oznacza, że tych drugich wszędzie jest już wystarczająco dużo.
Prezydent Warszawy zaznacza, że potrzebne są zarówno inwestycje w infrastrukturę ciężką, taką jak drogi, mosty czy metro, jak i w szkoły oraz usługi. Dzięki tym drugim warszawiacy będą chętniej spędzać czas w mieście. Ważne jest, by inwestycje dotyczyły wszystkich dzielnic, także tych bardziej oddalonych.
– Jeżeli mieszkańcy chcą się osiedlać na przykład na Białołęce czy w Wilanowie, a nie w centrum, to trzeba tam budować szkoły, co nie jest takie proste. Ponadto potrzebna jest infrastruktura publiczna, oczywiście sklepy, galerie, różnego typu usługi, kina. Ale oczywiście dobre drogi, dobra komunikacja, tramwaje, autobusy, most, żeby rozładować korki, i oczywiście metro też są bardzo ważne – tłumaczy Gronkiewicz-Waltz.
W ciągu ostatnich siedmiu lat Warszawa zainwestowała aż 25 mld zł w infrastrukturę, z czego 15 mld zł pochodziło bezpośrednio z budżetu miasta, a 10 mld zł – z budżetów miejskich spółek. Do tego 9 mld zł zainwestował rząd. Gronkiewicz-Waltz podkreśla, że dzięki unijnemu wsparciu i wielkim inwestycjom Warszawa stanęła przed szansą szybkiego rozwoju. Na tle innych stolic w regionie, takich jak Budapeszt i Praga, Warszawa wydała najwięcej.
– Wybudowano szereg nowych osiedli o średnim i wysokim poziomie oraz różne apartamentowce. Oczywiście różne galerie handlowe, usługi. Na pewno jesteśmy najlepsi, jeśli chodzi o stolice państw regionu – wylicza Gronkiewicz-Waltz.
Podkreśla, że warszawskich inwestycji nie należy porównywać z zachodnimi stolicami, takimi jak Londyn czy Paryż, bo tam większość środków pochodzi ze źródeł prywatnych. W Polsce tymczasem inwestycje finansuje rząd, samorząd oraz Unia Europejska.
Gronkiewicz-Waltz dodaje, że Warszawa niemal nie pożycza pieniędzy w bankach komercyjnych. Większość inwestycji jest finansowana ze środków własnych, funduszy unijnych oraz kredytów z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Pożyczki z EBI są najtańsze dla miasta. W dwóch transakcjach uczestniczył również Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Jednym z nich był zakup tramwajów dla stolicy.
– To była bardzo trudna struktura finansowania, bo to był i EBOiR, i Europejski Bank Inwestycyjny, i środki unijne, i Tramwaje Warszawskie – naszej spółki. I to w sumie dzięki temu udało się zakupić ponad 200 składów tramwajowych. Był to chyba największy przetarg w Europie. Myślę, że gdyby nie taka zdolność strukturyzowania tej transakcji, to byłoby to trudne do wykonania. Również metro ma zakupić za kredyt z EBOiR-u nowe składy pociągów do II linii metra – tłumaczy Gronkiewicz-Waltz.
Newseria.pl