Jak podaje CNN, w Tacoma, w USA, doszło do makabrycznego odkrycia. Pewien nastolatek zadzwonił pod numer alarmowy 911 i przyznał się, że zabił swojego ojca, a następnie zakopał w ogródku jego zwłoki na tyłach domu.
Rzecznik policji powiedział, że informacja nadeszła tuż po 9. rano we wtorek. - Chłopak, który tutaj mieszkał, zadzwonił pod 911 i po prostu powiedział, że zabił swojego ojca - relacjonowała Loretta Cool z komendy. Szokujący może być również wiek chłopaka - według relacji, ma 16 lat.
49-letni ojciec chłopca zniknął gdzieś w poprzedni weekend. Żona mężczyzny zgłosił jego zaginięcie w sobotę, kiedy wróciła do domu i go nie zastała. Ostatnim razem widziała go w piątek.
Śledczy przeczesali silnie zalesione podwórko i po paru godzinach znaleźli ciało. Teraz koroner będzie musiał zidentyfikować ciało i podać przyczynę śmierci.
Młodociany odmówił współpracy z policją i póki co, nie chce zeznawać. - To niezwykle przygnębiające, że musiało się wydarzyć coś takiego. Zastanawiam się, co tam się musiało dziać, coś, o czym nigdy nie słyszeliśmy w sąsiedztwie - mówiła sąsiadka, Milly Small.
Pierwsza rozprawa czeka nieletniego w środę.
CNN
49-letni ojciec chłopca zniknął gdzieś w poprzedni weekend. Żona mężczyzny zgłosił jego zaginięcie w sobotę, kiedy wróciła do domu i go nie zastała. Ostatnim razem widziała go w piątek.
Śledczy przeczesali silnie zalesione podwórko i po paru godzinach znaleźli ciało. Teraz koroner będzie musiał zidentyfikować ciało i podać przyczynę śmierci.
Młodociany odmówił współpracy z policją i póki co, nie chce zeznawać. - To niezwykle przygnębiające, że musiało się wydarzyć coś takiego. Zastanawiam się, co tam się musiało dziać, coś, o czym nigdy nie słyszeliśmy w sąsiedztwie - mówiła sąsiadka, Milly Small.
Pierwsza rozprawa czeka nieletniego w środę.
CNN