Australijscy naukowcy szukają morskiego potwora, który pożarł prawie trzymetrowego żarłacza białego. Na rekinie umieszczono nadajnik, który niedawno znaleziono wyrzucony na plażę. Jak pokazują zapisane na nim informacje, w pewnym momencie nagle zmieniła się temperatura i nadajnik został gwałtownie zaciągnięty 580 metrów głębiej.
Jak tłumaczą naukowcy, zmiana temperatury mogła oznaczać znalezienie się nadajnika w układzie trawiennym innego zwierzęcia, które również błyskawicznie odpłynęło po ataku w głąb wód.
Całe zdarzenie zostało opisane w filmie dokumentalnym "Hunt for the Super Predator" ("Polowanie na Super Drapieżnika"), który przygotowała Smithsonian Institution.
Dodatkowe badania nad rekinami podsuwają prawdopodobną odpowiedź na pytanie, co mogło pożreć wielkiego rekina - według naukowców mogły to być po prostu inne żarłacze białe, które są wystarczająco duże, aby zjadać się nawzajem, jak również mogą osiągać prędkość i głębokość, którą zarejestrował nadajnik. Takie zdarzenia nie są też bez precedensu, także "tajemniczym morskim potworem" jest najprawdopodobniej "kolosalny rekin kanibal".
CNN
Całe zdarzenie zostało opisane w filmie dokumentalnym "Hunt for the Super Predator" ("Polowanie na Super Drapieżnika"), który przygotowała Smithsonian Institution.
Dodatkowe badania nad rekinami podsuwają prawdopodobną odpowiedź na pytanie, co mogło pożreć wielkiego rekina - według naukowców mogły to być po prostu inne żarłacze białe, które są wystarczająco duże, aby zjadać się nawzajem, jak również mogą osiągać prędkość i głębokość, którą zarejestrował nadajnik. Takie zdarzenia nie są też bez precedensu, także "tajemniczym morskim potworem" jest najprawdopodobniej "kolosalny rekin kanibal".
CNN