Prokuratura rejonowa w Oświęcimiu prowadzi śledztwo ws. zaginięcia spodni więźniarskich z obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie.
Nadburmistrz niemieckiego miasta Schoenebeck poprosił Urząd Miasta Oświęcim o zwrot spodni więźniarskich, które w 2007 roku przekazano ówczesnemu prezydentowi Oświęcimia Januszowi Marszałkowi. Historyczny eksponat jednak zaginął. Janusz Marszałek twierdzi, że spodnie trafiły do miejskiego wydziału kultury, ale magistrat nic o tym nie wie. - Spodni nie ma w urzędzie miasta, ani w jednostkach podległych - mówi Katarzyna Kwiecień z urzędy miasta w Oświęcimiu.
TVN24/x-news
TVN24/x-news