Grupa zamaskowanych napastników wdarła się do domu kultury w Toruniu i pobiła dwóch jego współpracowników. Najście miało tło rasistowskie?
Sprawcy pojawili się w placówce na Bydgoskim Przedmieściu w piątek po godz. 20.
- Było ich pięciu, wszyscy mieli twarze zasłonięte kapturami - mówi Katarzyna Jankowska, która ją prowadzi. - Weszli z wyzwiskami i okrzykami, że jesteśmy Antifa, i przystąpili do bicia. Obaj koledzy, którzy zostali ze mną w biurze, dostali z pięści w twarz i zostali skopani. Napastnicy okazali się "dżentelmenami", bo mnie nie uderzyli - ironizuje.
Jak relacjonuje Jankowska, napastnicy zapowiedzieli, że "jak sprowadzimy więcej czarnych na ich dzielnię to pożałujemy". - Myślę, że nawiązywali do tego, że warsztaty capoeiry prowadził u nas Brazylijczyk. Z przebiegu incydentu wynikało, że doskonale orientują się, co robimy, stąd domyślam się, że byli to mieszkańcy Bydgoskiego - podkreśla kobieta w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
- Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia charakteru przestępstwa i jego sprawców - mówi Wojciech Chrostowski z biura prasowego toruńskiej komendy. - Zgromadzony materiał zostanie przesłany do prokuratury, która określi kwalifikację prawną i tryb ścigania.
Dom kultury przy ul. Sienkiewicza został otwarty na początku roku, prowadzi m.in. świetlicę środowiskową dla dzieci w wieku 6-14 lat. Placówka jest częścią projektu "Rewitalizacja społeczna Bydgoskiego Przedmieścia", powołali ją społecznicy wraz z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie.
"Gazeta Wyborcza"
- Było ich pięciu, wszyscy mieli twarze zasłonięte kapturami - mówi Katarzyna Jankowska, która ją prowadzi. - Weszli z wyzwiskami i okrzykami, że jesteśmy Antifa, i przystąpili do bicia. Obaj koledzy, którzy zostali ze mną w biurze, dostali z pięści w twarz i zostali skopani. Napastnicy okazali się "dżentelmenami", bo mnie nie uderzyli - ironizuje.
Jak relacjonuje Jankowska, napastnicy zapowiedzieli, że "jak sprowadzimy więcej czarnych na ich dzielnię to pożałujemy". - Myślę, że nawiązywali do tego, że warsztaty capoeiry prowadził u nas Brazylijczyk. Z przebiegu incydentu wynikało, że doskonale orientują się, co robimy, stąd domyślam się, że byli to mieszkańcy Bydgoskiego - podkreśla kobieta w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
- Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia charakteru przestępstwa i jego sprawców - mówi Wojciech Chrostowski z biura prasowego toruńskiej komendy. - Zgromadzony materiał zostanie przesłany do prokuratury, która określi kwalifikację prawną i tryb ścigania.
Dom kultury przy ul. Sienkiewicza został otwarty na początku roku, prowadzi m.in. świetlicę środowiskową dla dzieci w wieku 6-14 lat. Placówka jest częścią projektu "Rewitalizacja społeczna Bydgoskiego Przedmieścia", powołali ją społecznicy wraz z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie.
"Gazeta Wyborcza"