Jak podaje RMF24, decyzją sądu w Kartuzach na Pomorzu 20-latka, która pijana i bez prawa jazdy spowodowała w czwartek śmiertelny wypadek, trafiła do aresztu.
20-latka prowadziła samochód, w którym na miejscu pasażera siedział 66-latek z Gdańska. Kobieta, która nie posiadała prawa jazdy, a do tego była pijana, w którym momencie straciła panowanie nad kierownicą i wypadłszy z drogi, uderzyła w drzewo. Mężczyzna zginął na miejscu.
Kobiecie postawiono zarzut jazdy po pijanemu i spowodowania śmiertelnego wypadku, a także ucieczkę z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy pasażerowi. Grozi jej 12 lat więzienia. 20latka przyznała się do wszystkiego oprócz ostatniego oskarżenia. Śledczy będą teraz weryfikować wyjaśnienia złożone w prokuraturze.
RMF24
Kobiecie postawiono zarzut jazdy po pijanemu i spowodowania śmiertelnego wypadku, a także ucieczkę z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy pasażerowi. Grozi jej 12 lat więzienia. 20latka przyznała się do wszystkiego oprócz ostatniego oskarżenia. Śledczy będą teraz weryfikować wyjaśnienia złożone w prokuraturze.
RMF24