Mężczyzna, który wiózł dzieci na konkurs pierwszej pomocy przedlekarskiej miał w organizmie ponad promil alkoholu. Wpadł podczas rutynowej kontroli - podaje TVN24.
Kilka minut przed godziną 8 policjanci z Ząbkowic Śląskich zatrzymali do rutynowej kontroli drogowej samochód. W pojeździe oprócz kierowcy jechali uczniowie oraz dwóch opiekunów. W trakcie kontroli okazało się, że kierowca miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Szóstka uczniów w wieku od 12 do 15 lat, jechała z Kamieńca Ząbkowickiego do Wrocławia na konkurs pierwszej pomocy przedlekarskiej. Niestety musieli poczekać na zmianę kierowcy, gdyż dotychczasowy nie został dopuszczony do dalszej jazdy.
W chwili obecnej wyjaśniane są okoliczności tego zdarzenia. 50-letni kierowca będzie odpowiadał za przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat więzienia.
- W rozmowie z policjantami mężczyzna był bardzo obojętny. W ogóle się nie tłumaczył, nie okazał żadnej skruchy. Po prostu przyjął to, że jest pijany i zostanie zatrzymany. Nie chciał nawet rozmawiać - tłumaczyła asp. sztab. Ilona Golec z policji w Ząbkowicach Śląskich.
TVN 24 Wrocław, dolnoslaska.policja.gov.pl
Szóstka uczniów w wieku od 12 do 15 lat, jechała z Kamieńca Ząbkowickiego do Wrocławia na konkurs pierwszej pomocy przedlekarskiej. Niestety musieli poczekać na zmianę kierowcy, gdyż dotychczasowy nie został dopuszczony do dalszej jazdy.
W chwili obecnej wyjaśniane są okoliczności tego zdarzenia. 50-letni kierowca będzie odpowiadał za przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat więzienia.
- W rozmowie z policjantami mężczyzna był bardzo obojętny. W ogóle się nie tłumaczył, nie okazał żadnej skruchy. Po prostu przyjął to, że jest pijany i zostanie zatrzymany. Nie chciał nawet rozmawiać - tłumaczyła asp. sztab. Ilona Golec z policji w Ząbkowicach Śląskich.
TVN 24 Wrocław, dolnoslaska.policja.gov.pl