19 czerwca urzędnik wydziału kultury na warszawskim Bemowie popełnił samobójstwo. Jego koledzy z pracy podejrzewają, że powodem targnięcia się na życie mógł być mobbing w pracy - podaje "Super Express".
26-letni Bartłomiej K. był zatrudniony w wydziale kultury. Jak twierdzą jego współpracownicy miał on być ofiarą mobbingu w pracy.
O mobbingu w wydziale kultury urzędu na Bemowie mówił już wcześniej wiceburmistrz Bemowa Paweł Bujski. Pracownicy wydziału kultury, którzy skarżyli się na zachowanie przełożonej zostali przeniesieni do pracy w innych częściach urzędu. Naczelniczka wydziału została na swoim stanowisku.
Na miejsca poprzednich pracowników w urzędzie urządzono konkurs. Wtedy też został zatrudniony Bartłomiej K.
Współpracownicy mężczyzny zdradzają, że kilka dni przed śmiercią prosił przełożoną o jeden dzień urlopu. Miała ona odmówić i nazwać 26-latka nieudacznikiem.
"Super Express"
O mobbingu w wydziale kultury urzędu na Bemowie mówił już wcześniej wiceburmistrz Bemowa Paweł Bujski. Pracownicy wydziału kultury, którzy skarżyli się na zachowanie przełożonej zostali przeniesieni do pracy w innych częściach urzędu. Naczelniczka wydziału została na swoim stanowisku.
Na miejsca poprzednich pracowników w urzędzie urządzono konkurs. Wtedy też został zatrudniony Bartłomiej K.
Współpracownicy mężczyzny zdradzają, że kilka dni przed śmiercią prosił przełożoną o jeden dzień urlopu. Miała ona odmówić i nazwać 26-latka nieudacznikiem.
"Super Express"