Nazwy firm, przeciwko którym złożone zostały pozwy sądowe, nie zostały ujawnione. Zarzuca się im, że wysłały ponad dwa miliardy wiadomości elektronicznych klientom Microsoftu, zwłaszcza za pośrednictwem portalu MSN.
"Nasi klienci poinformowali nas, że mają dość spamu. Od roku ilość tych wiadomości osiągnęła poziom krytyczny" - powiedział doradca prawny Microsoftu Tim Cranton.
Za pośrednictwem niepożądanych wiadomości przekazywanych pocztą elektroniczną, które stanowią około 40 procent wiadomości w skali światowej, reklamuje się najczęściej pigułki poprawiające kondycję seksualną i metody szybkiego wzbogacenia się.
Usiłuje się wprowadzać w błąd konsumentów przy pomocy fałszywych informacji - twierdzi Microsoft. Firmy zajmujące się spamem często zmieniają nazwy dla zwiększenia swojej siły rynkowej i ominięcia filtrów.
"Spam nie zna granic. Jest to problem, który wymaga koordynacji globalnej, by przemysł i rządy były w stanie chronić do maksimum konsumentów" - powiedział dyrektor prawny Microsoftu Brad Smith. Pozwy przeciwko firmom trudniącym się spamem są wynikiem współpracy na szczeblu międzynarodowym.
sg, pap