Na parapecie okna mieszkania w bloku przy Puławskiej siedziało dziecko. Ojciec, który się opiekował dwulatkiem, został zabrany przez policję. Sąsiedzka interwencja sprawiła, że chłopcu nic się nie stało.
Około godziny 19:30, służby zostały zaalarmowane przez mieszkańców budynku przy ulicy Puławskiej. Na zgłoszenie o siedzącym na parapecie dziecku przyjechały trzy zastępy i podnośnik.
Przed przybyciem służb, sąsiedzi zareagowali sami. Jeden z mężczyzn wbiegł do mieszkania i ściągnął dwulatka bezpiecznie do środka.
Dziecko mieszkało z matką i babcią. Pod ich nieobecność chłopcem opiekował się ojciec. Według nieoficjalnych informacji w czasie badania alkomatem przez służby miał w wydychanym powietrzu 0,7 promila. Trafił na komendę. Andrzej Browarek z komendy stołecznej policji na razie nie potwierdził informacji o nietrzeźwości. Zaznaczył tylko, że mężczyzna najprawdopodobniej zasnął w mieszkaniu.
Dwulatkowi nic się nie stało.
tvnwarszawa24.pl
Przed przybyciem służb, sąsiedzi zareagowali sami. Jeden z mężczyzn wbiegł do mieszkania i ściągnął dwulatka bezpiecznie do środka.
Dziecko mieszkało z matką i babcią. Pod ich nieobecność chłopcem opiekował się ojciec. Według nieoficjalnych informacji w czasie badania alkomatem przez służby miał w wydychanym powietrzu 0,7 promila. Trafił na komendę. Andrzej Browarek z komendy stołecznej policji na razie nie potwierdził informacji o nietrzeźwości. Zaznaczył tylko, że mężczyzna najprawdopodobniej zasnął w mieszkaniu.
Dwulatkowi nic się nie stało.
tvnwarszawa24.pl