Jak donosi "Rzeczpospolita", środowiska homoseksualne chcą stworzenia w Warszawie pierwszego w Polsce schroniska dla osób ze środowisk LGBT (lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów – red.).
Środki na stworzenia takiego miejsca miałyby pochodzić z programu "Obywatele dla demokracji".
W stolicy schronisk i noclegowni jest już niemal 30, a niektóre specjalizują się w pomocy określonym grupom społecznym. Są wśród nich m.in. schroniska dla kobiet z dziećmi, mężczyzn opuszczających zakłady karne i osób z zaburzeniami psychicznymi.
Yga Kostrzewa z organizacji Lambda Warszawa wyjaśniła, że konieczność stworzenia takiego miejsca wynika z faktu, iż po ujawnieniu swojej orientacji często dochodzi do konfliktu z otoczeniem i koniecznością opuszczenia domu.
Stołeczne schronisko miałoby liczyć 150 miejsc dla osób LGBT czyli lesbijek, gejów, bi- i transseksualistów. Ośrodek ma być ze względów bezpieczeństwa monitorowany, a pracownik socjalny będzie pomagał w znalezieniu pracy. Nocleg i skromne posiłki byłby bezpłatne.
Wątpliwości odnośnie pomysłu nie kryje m.in. ksiądz profesor Dariusz Oko. Duchowny uważa, że jeśli wśród przedstawicieli mniejszości seksualnych występuje problem bezdomności, to jest on m.in. spowodowany popularnym wśród nich stylem bycia.
Koszt stworzenia ośrodka w Warszawie ma wynieść 350 tys. zł. Środki na ten cel uzyskane mają być w ramach programu "Obywatele dla demokracji", finansowanego z środków Islandii, Liechtensteinu i Norwegii.
Rzeczpospolita
W stolicy schronisk i noclegowni jest już niemal 30, a niektóre specjalizują się w pomocy określonym grupom społecznym. Są wśród nich m.in. schroniska dla kobiet z dziećmi, mężczyzn opuszczających zakłady karne i osób z zaburzeniami psychicznymi.
Yga Kostrzewa z organizacji Lambda Warszawa wyjaśniła, że konieczność stworzenia takiego miejsca wynika z faktu, iż po ujawnieniu swojej orientacji często dochodzi do konfliktu z otoczeniem i koniecznością opuszczenia domu.
Stołeczne schronisko miałoby liczyć 150 miejsc dla osób LGBT czyli lesbijek, gejów, bi- i transseksualistów. Ośrodek ma być ze względów bezpieczeństwa monitorowany, a pracownik socjalny będzie pomagał w znalezieniu pracy. Nocleg i skromne posiłki byłby bezpłatne.
Wątpliwości odnośnie pomysłu nie kryje m.in. ksiądz profesor Dariusz Oko. Duchowny uważa, że jeśli wśród przedstawicieli mniejszości seksualnych występuje problem bezdomności, to jest on m.in. spowodowany popularnym wśród nich stylem bycia.
Koszt stworzenia ośrodka w Warszawie ma wynieść 350 tys. zł. Środki na ten cel uzyskane mają być w ramach programu "Obywatele dla demokracji", finansowanego z środków Islandii, Liechtensteinu i Norwegii.
Rzeczpospolita