13-letni syn policjanta ze Stargardu Szczecińskiego został postrzelony ze służbowej broni ojca. Dziecko nie żyje.
Jak informuje podkom. Przemysław Kimon do tragedii doszło w niedzielę podczas, gdy ojciec chłopca przygotowywał się do służby. Wtedy padł niekontrolowany strzał. Dziecko zostało ranne w głowę. Mimo natychmiastowej reakcji nie udało się uratować chłopca. 13-latek zmarł w szpitalu w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Psychologowie zajęli się ojcem i resztą rodziny. Policjant jest pod opieką specjalistyczną w szpitalu.
Prokuratura i policja wyjaśnia okoliczności tragedii. Według Kimona trzymanie broni przez policjanta w domu jest rzeczą normalną i codzienną. Dodał, że po ukończeniu trzech lat służby przygotowawczej funkcjonariusz ma obowiązek zabierać swoją broń do miejsca zamieszkania, jeżeli posiada odpowiednie warunki do jej przechowywania.
AT, TVN24
Psychologowie zajęli się ojcem i resztą rodziny. Policjant jest pod opieką specjalistyczną w szpitalu.
Prokuratura i policja wyjaśnia okoliczności tragedii. Według Kimona trzymanie broni przez policjanta w domu jest rzeczą normalną i codzienną. Dodał, że po ukończeniu trzech lat służby przygotowawczej funkcjonariusz ma obowiązek zabierać swoją broń do miejsca zamieszkania, jeżeli posiada odpowiednie warunki do jej przechowywania.
AT, TVN24