Jak wynika z zeznań instruktora i kursanta, który lecąc awionetką zderzyli się z cessną wynika, że załoga cessny w trakcie lotu popełniła błąd. Samolot rozbił się dwa tygodnie temu w podradomskiej Wsole. Dwie osoby zginęły - podaje RMF FM.
Z relacji osób lecących awionetką wynika, że pilot cessny ćwiczył przed katastrofą manewr wejścia w krąg. W momencie gdy maszyna kończyła wykonywać ewolucję widoczność była na tyle ograniczona, że nie zauważono awionetki. Pilot i kursant awionetki zeznali, że pilot drugiej maszyny nie zachował zasad bezpieczeństwa. Doszło do zderzenia.
Do wypadku doszło 9 lipca. Śledczy wciąż szukają świadków zdarzenia, lub osoby, które widziały moment po wypadku.
Prokuratorzy badają różne hipotezy związane z katastrofą - m.in. błąd pilotów, błąd kontrolerów lotu oraz przyczyny techniczne.
RMF FM
Do wypadku doszło 9 lipca. Śledczy wciąż szukają świadków zdarzenia, lub osoby, które widziały moment po wypadku.
Prokuratorzy badają różne hipotezy związane z katastrofą - m.in. błąd pilotów, błąd kontrolerów lotu oraz przyczyny techniczne.
RMF FM