Jak informuje TVP Info, udało się schwytać dwóch gangsterów, którzy próbowali wymusić 200 tys. zł na synu bogatego, mokotowskiego biznesmena. Chłopakowi imponowały kontakty z przestępcami, więc zaczął się z nimi spotykać, a po pewnym czasie ci postanowili go wykorzystać. Pieniędzy nie dostali, więc spalili 3 samochody należące do rodziny, warte ok. 200 tys. zł.
Według tvp.info, choć nie ma oficjalnej informacji, na czym dokładnie miał polegać szantaż i za co chłopak miał zapłacić 200 tys. zł, pod uwagę brany jest "szeroko rozumiany wątek narkotykowy".
27 maja nieznani sprawcy podpalili peugeota 508 należącego do rodziny chłopaka, wartego ponad 100 tys zł. 5 lipca stanął w płomieniach volkswagen passat warty ponad 30 tys., zaś następnie - mercedes sprinter.
Chłopak zawiadomił o przestępstwach policję, a sprawą zajął się wydział do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP. Śledztwo doprowadziło do zatrzymania dwóch mężczyzn, którzy byli zamieszani w tę sprawę. Teraz 23-letni Jacek G. i jego rówieśnik Mateusz B. odpowiedzą za swoje czyny.
Usłyszeli już zarzuty wymuszenia rozbójniczego i uszkodzenia mienia. Sąd aresztował ich na trzy miesiące.
TVP Info
27 maja nieznani sprawcy podpalili peugeota 508 należącego do rodziny chłopaka, wartego ponad 100 tys zł. 5 lipca stanął w płomieniach volkswagen passat warty ponad 30 tys., zaś następnie - mercedes sprinter.
Chłopak zawiadomił o przestępstwach policję, a sprawą zajął się wydział do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP. Śledztwo doprowadziło do zatrzymania dwóch mężczyzn, którzy byli zamieszani w tę sprawę. Teraz 23-letni Jacek G. i jego rówieśnik Mateusz B. odpowiedzą za swoje czyny.
Usłyszeli już zarzuty wymuszenia rozbójniczego i uszkodzenia mienia. Sąd aresztował ich na trzy miesiące.
TVP Info