Jak informuje RMF FM, ponad 1 tys. razy strażacy byli zmuszeni interweniować po wichurach i ulewach w całym kraju. Najgorzej było w Wielkopolsce, gdzie prócz zniszczonych domów, zalanych ulic i zerwanych sieci energetycznych w powiecie nowotomyskim zginęło niemowlę.
Jak wynika z informacji RMF FM, pośród 1100 interwencji w całym kraju 285 z nich przeprowadzono w Wielkopolsce. W Głuponiach w okolicach Nowego Tomyśla na jadący samochód spadło drzewo, przebijając szybę auta i zabijając dwumiesięczną dziewczynkę.
Poza interwencjami związanymi ze zniszczeniami wywołanymi przez wiatr blisko 300 razy strażacy interweniowali też wypompowując wodę i usuwając skutki podtopień.
W Zachodniopomorskiem niektóre rejony odcięte są od prądu - zasilania nie mają mieszkańcy Międzyzdrojów i Gryfic, a także dwóch miejscowości w gminie Kołbaskowo pod Szczecinem.
W całym kraju występują opóźnienia na kolei - z kilkudziesięciominutowymi poślizgami wyjechały pociągi do Przemyśla i Bielska-Białej - składy utknęły w polu i musiały czekać na podstawienie lokomotyw spalinowych.
RMF FM
Poza interwencjami związanymi ze zniszczeniami wywołanymi przez wiatr blisko 300 razy strażacy interweniowali też wypompowując wodę i usuwając skutki podtopień.
W Zachodniopomorskiem niektóre rejony odcięte są od prądu - zasilania nie mają mieszkańcy Międzyzdrojów i Gryfic, a także dwóch miejscowości w gminie Kołbaskowo pod Szczecinem.
W całym kraju występują opóźnienia na kolei - z kilkudziesięciominutowymi poślizgami wyjechały pociągi do Przemyśla i Bielska-Białej - składy utknęły w polu i musiały czekać na podstawienie lokomotyw spalinowych.
RMF FM