W czerwcu ubiegłego roku na terenie Siedlec 30-letnia kobieta tuż po porodzie zabiła swoje dziecko i ukryła je na strychu. Sąd skazał matkę na 25 lat pozbawienia wolności - podaje TVN24.
Zdaniem sędziego kobieta działała chłodno i świadomie. - Szkodliwość społeczna tego czynu jest ogromna. Zginęło niewinne dziecko, które miało okazje żyć zaledwie kilka sekund – wyjaśnił sędzia.
30-letnia Kamil C. z Siedlec na Dolnym Śląsku została skazana na 25 lat więzienia za morderstwo i ukrycie zwłok noworodka na strychu. Prócz tego odebrano jej prawa publiczne. Kobiecie groziło dożywocie, sąd wziął jednak pod uwagę fakt, że kobieta nie była wcześniej karana.
W tej sprawie było oskarżonych jeszcze dwóch mężczyzn: Tadeusz S. i Ireneusz T. Obu zarzucono pomoc w zacieraniu śladów m.in. krwi. Podczas dzisiejszej rozprawy zostali uniewinnieni.
Według sędziego mężczyźni nie działali z premedytacją, po prostu nie mieli pojęcia, że została popełniona zbrodnia. Wyrok jest jeszcze nieprawomocny. Obrona oskarżonej czeka na pisemne uzasadnienia wyroku, aby móc podjąć decyzję o odwołaniu.
AT, TVN 24
30-letnia Kamil C. z Siedlec na Dolnym Śląsku została skazana na 25 lat więzienia za morderstwo i ukrycie zwłok noworodka na strychu. Prócz tego odebrano jej prawa publiczne. Kobiecie groziło dożywocie, sąd wziął jednak pod uwagę fakt, że kobieta nie była wcześniej karana.
W tej sprawie było oskarżonych jeszcze dwóch mężczyzn: Tadeusz S. i Ireneusz T. Obu zarzucono pomoc w zacieraniu śladów m.in. krwi. Podczas dzisiejszej rozprawy zostali uniewinnieni.
Według sędziego mężczyźni nie działali z premedytacją, po prostu nie mieli pojęcia, że została popełniona zbrodnia. Wyrok jest jeszcze nieprawomocny. Obrona oskarżonej czeka na pisemne uzasadnienia wyroku, aby móc podjąć decyzję o odwołaniu.
AT, TVN 24