Jak twierdzą przedstawiciele fundacji Panoptykon, zajmującej się sprawami inwigilacji, ochroną wolności i praw człowieka, na dworcach oraz w niektórych wagonach polskich pociągów instalowane są kamery które nagrywają nie tylko obraz, ale i dźwięk. Fundacja wystąpiła do przewoźników kolejowych o informację, gdzie na dworcach i w których pociągach nagrywane są dźwięk i obraz. Odpowiedziały PKP Intercity, Przewozy Regionalne i PKP PLK, natomiast PKP SA odmówiła. W związku z tym fundacja skierowała sprawę do sądu.
– W niektórych pociągach nagrywany jest nie tylko obraz, lecz także dźwięk – zaczął Wojciech Kilicki z fundacji Panoptykon. – Pasażerowie nie są o tym informowani. Myślę, że u każdego z nas budzi dyskomfort poczucie, że nasza rozmowa np. z innym pasażerem może być nagrywana. To jest bardzo silna ingerencja w prywatność. Po drugie, wpływ kamer na bezpieczeństwo jest kwestionowany. Jak pokazują różne badania - poza podziemnymi parkingami - monitoring nie ma wpływu na bezpieczeństwo –dodał.
Jego zdaniem monitoring niesie ze sobą negatywne skutki. – Jednym z nich jest tzw. zjawisko rozproszenia odpowiedzialności. Polega na tym, że część osób rezygnuje z reagowania na negatywne zjawiska, np. rozbój, bo uważa, że skoro jest kamera, to zaraz ktoś zainterweniuje..
– Z odpowiedzi PKP Intercity, Przewozów Regionalnych i PKP PLK wynika, że kamery działają w prawie 50 wagonach należących do PKP Intercity i Przewozów Regionalnych, w tym na korytarzach 14 wagonów sypialnych i w 32 wagonach bezprzedziałowych. Kamery instalowane przy wejściach do niektórych pociągów należących do PKP Intercity rejestrują nie tylko obraz, lecz także dźwięk. Spółka PKP SA nie udostępniła informacji. Dlatego złożyliśmy skargę do sądu administracyjnego i to sąd rozstrzygnie, czy musi nam odpowiedzieć – podsumował Kilicki.
Gazeta Wyborcza
Jego zdaniem monitoring niesie ze sobą negatywne skutki. – Jednym z nich jest tzw. zjawisko rozproszenia odpowiedzialności. Polega na tym, że część osób rezygnuje z reagowania na negatywne zjawiska, np. rozbój, bo uważa, że skoro jest kamera, to zaraz ktoś zainterweniuje..
– Z odpowiedzi PKP Intercity, Przewozów Regionalnych i PKP PLK wynika, że kamery działają w prawie 50 wagonach należących do PKP Intercity i Przewozów Regionalnych, w tym na korytarzach 14 wagonów sypialnych i w 32 wagonach bezprzedziałowych. Kamery instalowane przy wejściach do niektórych pociągów należących do PKP Intercity rejestrują nie tylko obraz, lecz także dźwięk. Spółka PKP SA nie udostępniła informacji. Dlatego złożyliśmy skargę do sądu administracyjnego i to sąd rozstrzygnie, czy musi nam odpowiedzieć – podsumował Kilicki.
Gazeta Wyborcza