W lipcu ojciec zabrał swojego 5-letniego syna na najbardziej niebezpieczny szlak turystyczny w Tatrach. Zakopiańska prokuratura nie wszczęła ponownego dochodzenia w tej sprawie – podaje rmf24.
Według prokuratora ojciec zabierając 5-latka na najtrudniejszy i najbardziej niebezpieczny szlak turystyczny w Tatrach, naraził syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto mężczyzna opuścił znakowaną ścieżkę i schodził niebezpiecznym terenem.
Prokuratura zakopiańska uznała, że okolicznością działającą na korzyść ojca było to, że zatrzymał się zanim doszło do nieszczęścia i sam wezwał pomoc. Zgodnie z przepisem, karze nie podlega sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.
AT, rmf24
Prokuratura zakopiańska uznała, że okolicznością działającą na korzyść ojca było to, że zatrzymał się zanim doszło do nieszczęścia i sam wezwał pomoc. Zgodnie z przepisem, karze nie podlega sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.
AT, rmf24