Jak informuje TVN24, 3-letniemu niepełnosprawnemu Julkowi odmówiono miejsca w publicznym przedszkolu w Starych Babicach. Powodem nieprzyjęcia chłopca do placówki miała być niepełna dokumentacja - tymczasem okazało się, że na początkowym etapie rekrutacji do przedszkola, takie dokumenty są niepotrzebne.
Przepisy mówią, że dziecko niepełnosprawne powinno zostać przyjęte do publicznego przedszkole w pierwszej kolejności - z niewiadomych powodów odmówiono tego prawa Julkowi. 3-letni chłopczyk ma jedynie problemy z poruszaniem się, zdaniem matki potrzebuje kontaktu z innymi dziećmi.
- Byliśmy zapewniani w gminie i przedszkolu, że z racji tego, iż on jest osobą niepełnosprawną, ma absolutne pierwszeństwo w dostaniu się do tego przedszkola. Niestety tak się nie stało - mówiła matka dziecka, Anna Ząbkiewicz.
Przedszkole w Starych Babicach odmówiło komentarza w tej sprawie, nie można również skontaktować się z dyrektorką placówki. Z oficjalnych pism dyrekcji wynika, że przedszkole nie stworzy oddziału integracyjnego dla trzylatków, tymczasem Anna Ząbkiewicz chciała by jej syn został przyjęty to grupy ogólnej.
TVN24
- Byliśmy zapewniani w gminie i przedszkolu, że z racji tego, iż on jest osobą niepełnosprawną, ma absolutne pierwszeństwo w dostaniu się do tego przedszkola. Niestety tak się nie stało - mówiła matka dziecka, Anna Ząbkiewicz.
Przedszkole w Starych Babicach odmówiło komentarza w tej sprawie, nie można również skontaktować się z dyrektorką placówki. Z oficjalnych pism dyrekcji wynika, że przedszkole nie stworzy oddziału integracyjnego dla trzylatków, tymczasem Anna Ząbkiewicz chciała by jej syn został przyjęty to grupy ogólnej.
TVN24