Kierowcy zatrzymali mężczyznę, który przez kilka kilometrów jechał drogą w Lublinie "wężykiem". Okazało się, że 49-latek ma blisko 3 promile alkoholu we krwi - podaje TVN24.
- Zauważyłem, że przede mną jedzie kierowca poruszający się zygzakiem. Zresztą na cb radiu słyszałem rozmowy innych kierowców, którzy podejrzewali, że mężczyzna jest pijany. Sposób jego jazdy na to ewidentnie wskazywał - relacjonował jeden z kierowców, którzy zatrzymali 49-latka.
Zaniepokojeni kierowcy zajechali drogę 49-latkowi, a następnie wyciągnęli go z samochodu i zabrali mu kluczyki. Po chwili na miejsce przyjechała policja.
– Mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Kierowcy i pasażerowie uniemożliwili dalszą jazdę temu mężczyźnie, ujęli go i przetrzymali do przyjazdu funkcjonariuszy. Bardzo dobrze się stało, bo stwarzał on realne zagrożenie dla użytkowników dróg – powiedział asp. sztab. Jan Pociecha z lubińskiej policji.
TVN24 Wrocław
Zaniepokojeni kierowcy zajechali drogę 49-latkowi, a następnie wyciągnęli go z samochodu i zabrali mu kluczyki. Po chwili na miejsce przyjechała policja.
– Mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Kierowcy i pasażerowie uniemożliwili dalszą jazdę temu mężczyźnie, ujęli go i przetrzymali do przyjazdu funkcjonariuszy. Bardzo dobrze się stało, bo stwarzał on realne zagrożenie dla użytkowników dróg – powiedział asp. sztab. Jan Pociecha z lubińskiej policji.
TVN24 Wrocław