W kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu zginął 30-letni górnik. Wypadek wydarzył się kilka minut po godz. 6.00 - informuje RMF FM.
Gdy 30-latek zajmował się przebudowaniem podziemnego stojaka, w pewnym momencie oderwała się bryła węgla, która uderzyła go w głowę.
Górnik stracił przytomność, pomimo prób reanimacji, zmarł w trakcie transportowania go na powierzchnię.
Okręgowy Urząd Górniczy ustala teraz przyczyny wypadku. To pierwszy śmiertelny wypadek w kopalni Kazimierz-Juliusz od 12 lat.
RMF FM
Górnik stracił przytomność, pomimo prób reanimacji, zmarł w trakcie transportowania go na powierzchnię.
Okręgowy Urząd Górniczy ustala teraz przyczyny wypadku. To pierwszy śmiertelny wypadek w kopalni Kazimierz-Juliusz od 12 lat.
RMF FM