Para z Eastbourne w Wielkiej Brytanii zakupiła sporą, trzylitrową butelkę Coca-Coli w jednym z miejscowych supermarketów. Do głowy im nie przyszło, że w środku mogą znaleźć coś więcej, niż słodki, gazowany, czarny napój...
Jak donosi gazeta "Metro", nieproszony gość mógł mieć nawet 5 cm długości. W rozmowie z dziennikarzami kobieta powiedziała, że według jej ustaleń pająk nie przypominał tych zamieszkujących Wyspy. Wnioskując z informacji na butelce, że napój wyprodukowany został w Islandii, prawdopodobnie dostał się do środka podczas produkcji.
Dział prasowy Coca-Coli wystosował oświadczenie, w którym stwierdził, że zbada sprawę. Feralna butelka napoju, razem z pająkiem, została przekazana do zbadania.
Onet.pl
Dział prasowy Coca-Coli wystosował oświadczenie, w którym stwierdził, że zbada sprawę. Feralna butelka napoju, razem z pająkiem, została przekazana do zbadania.
Onet.pl