Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał na dożywocie Annę C., a jej męża Wiesława C. na 5 lat więzienia. Kobieta została skazana za śmiertelnie pobicie 3-letniego Kacpra i zabójstwo 5-letniej Klaudii oraz znęcanie się nad dziećmi - podaje TVN24. Wiesław C. został skazany na 5 lat więzienia za znęcanie się nad dziećmi - wcześniej był oskarżony o śmiertelnie pobicie 3-letniego chłopca, jednak został uniewinniony od tego zarzutu.
Mężczyzna w trakcie procesu nie przyznał się do znęcania i zaprzeczył udziałowi w pobiciu 3-letniego Kacpra. Anna C. nie przyznała się do winy, adwokat kobiety wnosił o uniewinnienie. Prokurator żądał dla kobiety kary 25 lat więzienia, a dla jej męża 13 lat pozbawienia wolności. Winę małżeństwa miały przesądzić zeznania dzieci obecnych w domu, gdy doszło do obu zdarzeń.
– Była bita, mama nacisnęła na nią nogą, ona krzyczała i była cała żółta w siniakach. Rodzice chcieli ją ratować, ale już nie żyła - opowiadała biologiczna córka małżeństwa C., 10-letnia Kinga. Według prokuratora Piotra Styczewskiego, to te zeznania są najbardziej wiarygodne.
W trakcie procesu, Wiesław C. najpierw przyznał się do znęcania nad dziećmi, a następnie przed sądem wykluczył swój udział w śmiertelnym pobiciu 3-latka - jak twierdził, zrobił to, by "odciążyć żonę". Najsurowszej kary dla dwójki rodziców żądał pełnomocnik biologicznych dzieci, Piotr Pawłowski. W jego opinii Anna C. oraz Wiesław C. dopuścili się zabójstwa.
Wydarzenia miały miejsce 2012 roku. 32-letnia Anna C. i 39-letni Wiesław C. opiekowali się dwójką własnych dzieci oraz pięciorgiem rodzeństwa, które mieszkało z nimi od stycznia. 3 lipca doszło do śmierci 3-letniego chłopca, a 12 września zmarła jego 5-letnia siostra. W obu przypadkach rodzice zastępczy utrzymywali, że doszło do wypadku.
TVN24
– Była bita, mama nacisnęła na nią nogą, ona krzyczała i była cała żółta w siniakach. Rodzice chcieli ją ratować, ale już nie żyła - opowiadała biologiczna córka małżeństwa C., 10-letnia Kinga. Według prokuratora Piotra Styczewskiego, to te zeznania są najbardziej wiarygodne.
W trakcie procesu, Wiesław C. najpierw przyznał się do znęcania nad dziećmi, a następnie przed sądem wykluczył swój udział w śmiertelnym pobiciu 3-latka - jak twierdził, zrobił to, by "odciążyć żonę". Najsurowszej kary dla dwójki rodziców żądał pełnomocnik biologicznych dzieci, Piotr Pawłowski. W jego opinii Anna C. oraz Wiesław C. dopuścili się zabójstwa.
Wydarzenia miały miejsce 2012 roku. 32-letnia Anna C. i 39-letni Wiesław C. opiekowali się dwójką własnych dzieci oraz pięciorgiem rodzeństwa, które mieszkało z nimi od stycznia. 3 lipca doszło do śmierci 3-letniego chłopca, a 12 września zmarła jego 5-letnia siostra. W obu przypadkach rodzice zastępczy utrzymywali, że doszło do wypadku.
TVN24