Funkcjonariusz, który został wydalony ze służby pod koniec lipca w związku z wypadkiem porsche w Mszanie Dolnej (woj. małopolskie), w którym uczestniczył, odwołał się od decyzji. Świadkowie wydarzenia początkowo twierdzili, że policjant kierował pojazdem, ale później nie byli pewni swoich zeznań - poinformowała TVN 24.
Prokuratura uznała, że nie ma dowodów świadczących o tym, że to on prowadził pojazd, jednak mimo tego funkcjonariusz został zwolniony ze służby. Według rzecznika małopolskiej policji jego zachowanie stawia w złym świetle całą policję.
– Do Komendy Głównej Policji wpłynęło odwołanie od rozkazu Małopolskiego Wojewódzkiego Komendanta Policji, na mocy którego z końcem lipca policjant, będący uczestnikiem wypadku w Mszanie Dolnej, został wydalony ze służby – powiedziała Elżbieta Znachowska z małopolskiej policji. Podtrzymać bądź uchylić decyzję może komendant główny.
TVN 24
– Do Komendy Głównej Policji wpłynęło odwołanie od rozkazu Małopolskiego Wojewódzkiego Komendanta Policji, na mocy którego z końcem lipca policjant, będący uczestnikiem wypadku w Mszanie Dolnej, został wydalony ze służby – powiedziała Elżbieta Znachowska z małopolskiej policji. Podtrzymać bądź uchylić decyzję może komendant główny.
TVN 24