Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, złożył pozew w sądzie przeciwko Agencji Reklamowo-Marketingowej "EVENT", która prowadzi w centrum miasta klub Cocomo. Karnowski zarzuca spółce negatywny wpływ na wizerunek kurortu oraz nieuczciwą konkurencję - podaje Polskie Radio.
W pozwie złożonym w Sądzie Okręgowym w Gdańsku prezydent wezwał właścicieli klubu do zaprzestania działań, które mają charakter nieuczciwej konkurencji. Karnowskiemu chodzi o namawianie przechodniów do skorzystania z usług klubu, jak również sprzedaż napojów oraz alkoholi za "rażąco zawyżoną" cenę i wykorzystywanie w tym celu nietrzeźwości klientów. - Ofiarami działalności Cocomo bardzo często są goście z innych części Polski lub obcokrajowcy, którzy opuszczają klub i nasze miasto w poczuciu, że zostali oszukani. Wszystko to przynosi miastu złą sławę i źle wpływa na opinię o naszym kraju, mieście i innych sopockich lokalach - dodał prezydent Sopotu, podkreślając też, że klub znajduje się na głównym deptaku, po którym spacerują rodziny z dziećmi.
Karnowski wystosował też pismo do 23 prezydentów miast, w którym znajdują się kluby Cocomo. Zaapelował w nim, aby dołączyli do jego pozwu i wystąpili na drogę prawną przeciwko agencji "EVENT".
Firma odpowiedziała na zarzuty na swojej stronie internetowej, publikując następujący komunikat: "Szanowni Państwo, po pięciu latach współpracy informujemy, że w dniu dzisiejszym tj. 03.09.2014 marka klubów Cocomo kończy swoją działalność".
Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza", w kraju prowadzonych jest 50 śledztw w sprawie klubów Cocomo. Zazwyczaj kończą się umorzeniami z powodu braku dowodów.
Polskie Radio
Karnowski wystosował też pismo do 23 prezydentów miast, w którym znajdują się kluby Cocomo. Zaapelował w nim, aby dołączyli do jego pozwu i wystąpili na drogę prawną przeciwko agencji "EVENT".
Firma odpowiedziała na zarzuty na swojej stronie internetowej, publikując następujący komunikat: "Szanowni Państwo, po pięciu latach współpracy informujemy, że w dniu dzisiejszym tj. 03.09.2014 marka klubów Cocomo kończy swoją działalność".
Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza", w kraju prowadzonych jest 50 śledztw w sprawie klubów Cocomo. Zazwyczaj kończą się umorzeniami z powodu braku dowodów.
Polskie Radio