Mieszkanka gminy Bargłów Kościelny, została zastrzelona przez 33-letniego byłego chłopaka swojej córki. Potem policja znalazła ciało mężczyzny w okolicznej wsi. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo - podaje RMF24
33-latek przyjechał do gospodarstwa, w którym mieszkali rodzice jego byłej dziewczyny, podobno chciał podpalić ich samochód. Gdy Ci wyszli z domu, oddał w ich stronę kilka strzałów - ranna została 56-letnia kobieta, która w środę nad ranem zmarła w szpitalu.
Po policyjnym pościgu, funkcjonariusze znaleźli samochód 33-latka w lesie w położonej niedaleko gminie. Obok samochodu leżało ciało mężczyzny. 33-latek miał ranę postrzałową głowy - było to najprawdopodobniej samobójstwo.
Policja obecnie sprawdza czy mężczyzna miał pozwolenie na broń oraz ustala, jak doszło do całego zajścia.
RMF24
Po policyjnym pościgu, funkcjonariusze znaleźli samochód 33-latka w lesie w położonej niedaleko gminie. Obok samochodu leżało ciało mężczyzny. 33-latek miał ranę postrzałową głowy - było to najprawdopodobniej samobójstwo.
Policja obecnie sprawdza czy mężczyzna miał pozwolenie na broń oraz ustala, jak doszło do całego zajścia.
RMF24