Jak informuje RMF24, w gospodarstwie w małopolskim Słaboszowie o mały włos nie doszło do złośliwego zabicia bydła - policjanci wezwani na interwencję znaleźli w paszy dla zwierząt pokruszone szkło. Okazało się, że miała to być zemsta 61-letniego sąsiada.
Funkcjonariusze, którzy odkryli szkoło w paszy dla bydła, natychmiast kazali usunąć cały pokarm dla zwierząt. Według lekarza weterynarii, w przypadku, gdyby krowy zjadły pokarm "z dodatkiem", nie można by zastosować żadnego leczenia.
Początkowo sąsiad właścicieli gospodarstwa, gdzie znaleziono odłamki, wszystkiemu zaprzeczał, jednak kiedy znaleziono na terenie jego posesji pojemnik z rozdrobnionym szkłem oraz drugi - już opróżniony - przyznał się do winy.
Mężczyzna będzie teraz odpowiadał przed sądem. Grożą mu nawet dwa lata więzienia, a także zakaz posiadania zwierząt do 10 lat.
Początkowo sąsiad właścicieli gospodarstwa, gdzie znaleziono odłamki, wszystkiemu zaprzeczał, jednak kiedy znaleziono na terenie jego posesji pojemnik z rozdrobnionym szkłem oraz drugi - już opróżniony - przyznał się do winy.
Mężczyzna będzie teraz odpowiadał przed sądem. Grożą mu nawet dwa lata więzienia, a także zakaz posiadania zwierząt do 10 lat.