Na jednym z rosyjskich form internetowych opublikowano listę ok. 5 mln adresów e-mail oraz haseł. Choć została ona usunięta z tej strony internetowej, wciąż jest dostępna w sieci.
Internauci potwierdzają, że część z tych e-maili wciąż działa. Wyklucza się jednak, aby crackerom udało się włamać do Google. Prawdopodobnie zdobyli oni loginy i hasła, wykorzystując metod phishingu, za pomocą złośliwego oprogramowania lub poprzez zhackowane serwisy internetowe, które wymagają logowania. Nie wyklucza się także długotrwałej metody zastosowanej w przypadku wycieku zdjęć amerykańskich celebrytek, „zgadywanie” haseł metodą prób i błędów, ponieważ lista powstawała przez lata. Świadczy o tym fakt, że część z haseł opublikowanych obok adresów e-mail jest nieaktualna, co potwierdzają użytkownicy. Ponadto, może być ona kompilacją innych list.
niebezpiecznik.pl
niebezpiecznik.pl