W Zagajach nieopodal Braniewa palił się kościół. Około godz. 10.00 strażakom udało się opanować ogień. Straty oszacowano na 150 tys. złotych.
- Ze względu na wysoką temperaturę i silne zadymienie akcja była naprawdę trudna. Początkowo działania zewnętrzne nie przynosiły efektów - informuje Ireneusz Ścibiorek z braniewskiej straży pożarnej.
Ogień zajął dach świątyni, który mimo, że był pokryty blachą miał pod spodem drewnianą konstrukcję. W trakcie akcji mieszkańcy wsi i strażacy wynosili dobytek kościoła.
- Zabraliśmy trzy obrazy, ołtarz, ambonkę oraz monstrancje. Na szczęście nic nie uległo zniszczeniu -relacjonuje ks. Jakub Ilczuk, proboszcz parafii.
Mimo, że ogień nie strawił wnętrza kościoła - straty są ogromne. - Wstępnie oszacowaliśmy starty na 150 tys. złotych - mówi ks. Ilczuk.
Przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej. Zaledwie kilka dni temu mieszkańcy zakończyli remont Kościoła.
- Sami nie damy rady. To jest biedna parafia. Wszystko robimy własnym kosztem - mówią mieszkańcy.
tvn24.pl
Ogień zajął dach świątyni, który mimo, że był pokryty blachą miał pod spodem drewnianą konstrukcję. W trakcie akcji mieszkańcy wsi i strażacy wynosili dobytek kościoła.
- Zabraliśmy trzy obrazy, ołtarz, ambonkę oraz monstrancje. Na szczęście nic nie uległo zniszczeniu -relacjonuje ks. Jakub Ilczuk, proboszcz parafii.
Mimo, że ogień nie strawił wnętrza kościoła - straty są ogromne. - Wstępnie oszacowaliśmy starty na 150 tys. złotych - mówi ks. Ilczuk.
Przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej. Zaledwie kilka dni temu mieszkańcy zakończyli remont Kościoła.
- Sami nie damy rady. To jest biedna parafia. Wszystko robimy własnym kosztem - mówią mieszkańcy.
tvn24.pl