W wyniku wybuchu w stodole w województwie świętokrzyskim w miejscowości Dębska Wola zginął 50-letni mężczyzna. Przyczyny eksplozji nie są jeszcze znane - podaje tvn24.pl.
Do wypadku doszło ok. godziny 13 w miejscowości Dębska Wola. Stodoła była przerobiona na warsztat. Wewnątrz budynku przebywał 50-letni mężczyzna, który zmarł w wyniku odniesionych ran.
- Prawdopodobnie przyczyną wybuchu był przedmiot. Mamy podejrzenie, że mógł to być niewybuch - powiedział mł. bryg. Paweł Włodarczyk z kieleckiej straży pożarnej. Tej wersji zdarzeń nie potwierdza jednak policja. - W tej chwili jest za wcześnie, aby o tym mówić. Na miejscu są prowadzone działania. Będziemy analizować zebrane materiały i wypytywać świadków - poinformował jeden z funkcjonariuszy.
Na miejscu była także żona ofiary, która straciła przytomność, ale żyje.
tvn24.pl
- Prawdopodobnie przyczyną wybuchu był przedmiot. Mamy podejrzenie, że mógł to być niewybuch - powiedział mł. bryg. Paweł Włodarczyk z kieleckiej straży pożarnej. Tej wersji zdarzeń nie potwierdza jednak policja. - W tej chwili jest za wcześnie, aby o tym mówić. Na miejscu są prowadzone działania. Będziemy analizować zebrane materiały i wypytywać świadków - poinformował jeden z funkcjonariuszy.
Na miejscu była także żona ofiary, która straciła przytomność, ale żyje.
tvn24.pl