Nie żyje 51-letni skoczek spadochronowy. Do wypadku doszło na terenie aeroklubu w Piotrkowie Tryb. podczas skoku z wysokości 4 tys. metrów.
Według wstępnych ustaleń, spadochron otworzył się prawidłowo, a podchodzący do lądowania skoczek ze zbyt dużą prędkością uderzył o ziemię. Ze złamanym kręgosłupem, miednicą i licznymi obrażeniami wewnętrznymi mężczyznę przewieziono do szpitala, ale nie udało się go uratować.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Możliwe, że problemy z lądowaniem wynikły z nagłego podmuchu wiatru.
TVN24/x-news
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Możliwe, że problemy z lądowaniem wynikły z nagłego podmuchu wiatru.
TVN24/x-news